poniedziałek, 18 lipca 2016

Jak one to robią ?

  Jestem ogromną fanką blogów, uwielbiam czytać zapiski innych mam, oglądać zdjęcia bawiących się dzieci oraz genialnych stylizacji. Jest to niesamowita dawka pomysłów na każdą okazje np. kreatywne zabawy z dziećmi, nowe potrawy czy jak się fajnie ubrać mimo pupy większej niz u Kardashianów. Generealnie fantastyczna sprawa, a jeszcze instagram to już moje małe uzależnienie.
Przeglądając niektóre blogi rodzi się często jedno pytanie, jak ona to robi?
 
 
 


 źródło: pinterest




  Jak to jest możliwe, że codziennie ma dom wyglądajacy jak z okładki magazynu "Cztery Kąty"?
  Jeszcze to jakoś zrozumiem ale do tego dzieciaczki czyściutkie w wyprasowanych ciuszkach, a ona sama wyglądająca jak by własnie wróciła z tygodniowego pobytu w spa na jakiejś mega słonecznej wyspie z uśmiechem podająca danie wymyślone chyba przez samego Gordona Ramsaya.

  Naprawdę chciałabym tak umieć, niestety u nas jest troszeczkę inaczej.
Moje mieszkanie tez bywa czyste nawet przez całą noc, dokładnie 10 min po wstaniu mojego dziecka zaczyna sie demolka, pokój po pokoju. Moje kochanie jest bardzo dokładne i nie pominie żadnego miejsca, zabawki są dosłownie wszędzie. 
  Moja córa też chodzi w czystych ubrankach przez ok 10 min po czym ozdabia je jogurtem, sokiem czasem kredkami, taka mała modnisia. 
Jeśli chodzi o moją osobę to dbam o siebie bardzo, codziennie mam jakies 5 min na kąpiel, ale jaka to kąpiel z bąbelkami, kaczuszkami i małą łobuziarą bo już zdążyła wysmarować włosy jogurtem.
Jeszcze kwestia obiadu tu się nie wypowiem bo to moja największa zmora, nie umiem i nie lubie gotować coś tam robię bo głodować nie będziemy ale filozofia to nie jest, cycki na patelnie, ziemniak do gara i ogóras w łapkę i jakoś żyjemy.



 

  Jeśli któraś z was wie jak to zrobić żeby to wszystko wyglądało jak z tych pięknych obrazków z bloga lub instagrama to bardzo proszę o kontakt bądź jakieś porady w komentarzach.

sobota, 9 lipca 2016

Wracamy

  Bardzo długo nas nie było, pewnie większość już zapomniała o naszym istnieniu. 

  Wcale mnie to nie dziwi, sama miałam czas zapomnienia o tym miejscu. Bardzo dużo się u nas działo, trochę dobrego ale i niestety było pare gorszych momentów. Aktualnie wszystko jest ustabilizowane i od dłuższego czasu zastanawiałam się nad powrotem, ale jak powrót to już taki na dobre. 

  Trochę się u nas zmieniło i już prawie jestem mamą bez wózka, używamy go bardzo sporadycznie, dużo częściej pokonujemy dłuższe trasy na nogach bądź na hulajnodze. W związku z tym trochę mi się nazwa bloga przeterminowała, ale w pogoni za dzieckiem może być dwojako odbierane. Tak więc nazwa bloga zostaje taka jak była, tematyka też, choć postaram się bardziej skupić na nas mamach niż dzieciach ale jak to zawsze w naszym świecie bywa i tak wszystko kręci się wkoło naszych maluchów.

  Zapraszamy...